Rozpoczął się listopad, a wraz nim coroczna, międzynarodowa akcja Movember, której celem jest podniesienie świadomości społecznej na temat problemów zdrowotnych mężczyzn, przede wszystkim dotykających ich nowotworów układu moczowo-płciowego. Niestety, choroby urologiczne to wciąż temat tabu, co sprawia, że zbyt często diagnozowane są w zaawansowanym stadium. Drugim najczęstszym nowotworem urologicznym i jednocześnie czwartym najczęstszym nowotworem występującym u mężczyzn jest rak pęcherza moczowego. Z tego powodu Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych, organizator kampanii RAK PĘCHERZA – WYKRYJ I LECZ! włącza się do akcji Movember i zachęca Panów, by nie zwlekać z badaniami profilaktycznymi, które pozwalają na wykrycie tej choroby we wczesnym stadium, a w konsekwencji – na skuteczną terapię i całkowite wyleczenie.
Rak pęcherza moczowego jest nowotworem, o którym mówi się zdecydowanie zbyt mało. Można by sądzić, że jest to choroba marginalna, ale statystyki pokazują, że jest wręcz odwrotnie. Co roku zachorowuje na niego około 7500 Polaków, a trzy czwarte tej grupy stanowią mężczyźni. Panowie zazwyczaj nie lubią odwiedzać lekarzy i bagatelizują niepokojące sygnały, które wysyła im organizm. To błąd, bo w przypadku raka pęcherza, szybka diagnoza pozwala zatrzymać rozwój nowotworu, zanim się rozprzestrzeni, co diametralnie zmienia rokowania. Wczesne wykrycie daje szansę na całkowite wyleczenie. Dlatego warto zrobić badanie ogólne moczu, które jest dostępne bezpłatnie w ramach programu Profilaktyka 40 Plus – apeluje Aleksandra Rudnicka, koordynatorka kampanii i rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
U mężczyzn rak pęcherza jest czwartym najczęściej występującym nowotworem, po raku płuca, gruczołu krokowego i jelita grubego. Zapadalność na raka pęcherza moczowego z roku na rok jest coraz większa, co wynika ze zmian demograficznych i postępującego starzenia się społeczeństwa. Jednym z czynników ryzyka raka pęcherza jest bowiem starszy wiek –większość przypadków tej choroby diagnozuje się u osób po 50 roku życia, a średni wiek pacjentów to 67 lat. Jednak rak pęcherza moczowego może dotknąć każdego. Przyczyny powstawania tego nowotworu nie są do końca znane, ale wiadomo, że głównym czynnikiem ryzyka jest palenie tytoniu. Ponadto do czynników ryzyka zalicza się: zawodowe narażenie na substancje chemiczne, częste infekcje pęcherza moczowego oraz infekcje pasożytnicze.
Nie do końca wiemy, dlaczego rak pęcherza bardziej „lubi” mężczyzn, których atakuje czterokrotnie częściej niż kobiety. Prawdopodobnie, u podstaw tego leży mniej higieniczny tryb życia panów i większe narażenie na czynniki ryzyka: palenie tytoniu czy kontakt
ze szkodliwymi chemikaliami w związku z wykonywaną pracą – mówi prof. dr hab. n.med. Piotr Chłosta, urolog, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Najczęściej rak pęcherza moczowego wywodzi się z komórek nabłonka wyściełającego drogi moczowe i początkowo rozwija się powierzchownie, a dopiero później nacieka i wrasta
w tkankę mięśniową pęcherza moczowego. Początkowo nie daje żadnych objawów, jednak
w badaniu ogólnym moczu możliwe jest wykrycie obecności niewielkiej ilości krwi, niewidocznej gołym okiem, co daje podstawę do wszczęcia dalszej diagnostyki, czyli badania ultrasonograficznego jamy brzusznej z oceną pęcherza moczowego. Z tego powodu warto regularnie, raz w roku, wykonywać ogólne badanie moczu, nawet przy braku jakichkolwiek objawów. Zdecydowanym wskazaniem do niezwłocznego badania są takie objawy jak: widoczna obecność krwi w moczu, częste i bolesne oddawanie moczu, ból brzucha, lędźwi lub dolnego odcinka pleców, nietrzymanie moczu, częste infekcje dróg moczowych, niewyjaśnione nadmierne zmęczenie czy niewyjaśniona utrata masy ciała.
Zlekceważenie fundamentalnego objawu, jakim jest bezbolesny, przemijający krwiomocz, może doprowadzić do rozwinięcia się inwazyjnym form raka. Niestety w Polsce około
20% przypadków raka pęcherza wykrywanych jest w stadium miejscowo zaawansowanym lub przerzutowym, co oznacza, że nowotwór naciekł w głąb pęcherza bądź rozprzestrzenił
z pierwotnego miejsca do węzłów chłonnych lub innych narządów. To bardzo pogarsza rokowania, które w przypadku wczesnej diagnozy są bardzo dobre. Jeśli w momencie rozpoznania zmiany nowotworowe mają charakter powierzchowny (co dotyczy
80% przypadków), wykonuje się przezcewkowe wycięcie wszystkich dostrzegalnych zmian, które następnie poddawane są badaniu histopatologicznemu. Jeżeli analiza mikroskopowa wycinków wykaże, że istnieje ryzyko progresji nowotworu, stosuje się leczenie adjuwantowe (uzupełniające) czyli wlewki dopęcherzowe. Pacjentowi podawana jest działająca miejscowo chemioterapia lub mieszanina atenuowanych prątków gruźlicy, które uruchamiają naturalne, obronne, przeciwnowotworowe mechanizmy organizmu. Celem leczenia adjuwantowego jest zmniejszenie ryzyka progresji nowotworu. Jeżeli wlewki dopęcherzowe nie przyniosą spodziewanego efektu i nastąpi wznowa nowotworu lub jeśli rak został rozpoznany
w stadium zaawansowanym, inwazyjnym, leczeniem z wyboru jest wycięcie całego pęcherza (radykalma cystektomia), poprzedzone leczeniem neoadjuwantowym (czyli chemioterapią przedoperacyjną). Leczenie neoadjuwantowe zmniejsza rozmiar guza, a przez to ułatwia operację, a ponadto zmniejsza ryzyko wznowy nowotworu. Usunięcie pęcherza jest zabiegiem ratującym życie pacjenta – wyjaśnia prof. dr hab. n.med. Piotr Chłosta.
Pamiętajmy, że jeśli rak pęcherza zostanie rozpoznany wcześnie, możliwe jest całkowite wyleczenie. Jednak, gdy mamy do czynienia z rakiem rozsianym, który ma już przerzuty rozległe, wdrażamy chemioterapię paliatywną, której celem jest wydłużenie życia chorego. Po uzyskaniu jakiejkolwiek pozytywnej odpowiedzi na to leczenie, warto zastosować immunoterapię, która podtrzymuje tę odpowiedź i w bardzo wyraźny sposób przedłuża życie pacjentów. Immunoterapia ta niestety nie jest jeszcze refundowana w ramach programu lekowego, a przez to dostęp do niej jest mocno ograniczony, możliwy jedynie w procedurze Ratunkowego Dostępu do Terapii Lekowych. Zarówno pacjenci, jak i my, lekarze, oczekujemy na udostępnienie możliwości szerszego zastosowania tego nowoczesnego leczenia, tak jak ma to miejsce w innych krajach Unii Europejskiej – mówi dr n. med. Paweł Nurzyński, onkolog kliniczny z Kliniki Onkologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
Eksperci przypominają Polakom, że listopad to dobry czas, by wziąć udział w akcji Movember: zapuścić wąsy, zadbać o swoje zdrowie intymne i zbadać się. Movember (czyli zbitka angielskich słów „moustache” – wąsy i „November” – listopad) narodził się w 2003 roku w Australii, a obecnie uczestniczą w nim 22 kraje z całego świata. Celem akcji jest zmiana oblicza męskiego zdrowia – poprzez zwiększenie świadomości zdrowotnej mężczyzn organizatorzy chcą doprowadzić do wczesnej wykrywalności, a w rezultacie skutecznych terapii męskich nowotworów.
Kampania edukacyjna RAK PĘCHERZA – WYKRYJ I LECZ! mająca na celu zwiększenie świadomości społeczeństwa i wiedzy pacjentów oraz zwrócenie uwagi lekarzy na tę chorobę jest prowadzona przez Polską Koalicję Pacjentów Onkologicznych od maja 2021 roku. Chcemy zwiększyć szanse polskich pacjentów z rakiem pęcherza moczowego na wyleczenie lub na dłuższe życie, a także dać wsparcie chorym i ich bliskim – mówi Aleksandra Rudnicka, rzecznik PKPO. Działania edukacyjne prowadzone są na stronie kampanii www.rakpecherza-wykryjilecz.pl oraz na profilu na Facebooku www.facebook.com/rak.pecherza.wykryj.i.lecz. Na Facebooku działa też zamknięta grupa wsparcia dla pacjentów z rakiem pęcherza i ich bliskich www.facebook.com/groups/rakpecherzawykryjilecz.
Patronat nad kampanią objęły Polskie Towarzystwo Urologiczne, Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Onkologicznych oraz Polskie Towarzystwo Pielęgniarek Stomijnych. Partnerem strategicznym jest firma Merck.
Źródła: